Kampos pisze: ↑05 września 2023, 08:27
Rufus twierdzi, że widocznie 400um to jedna warstwa lakieru, więc go wyprowadzam z błędnego myślenia.
A jak zwykle każdy z komentujących mój komentarz nie potrafi przeczytać go ze zrozumieniem
Nie spinajcie się proszę - napisałem, że jaja sobie z Was robię
Dajecie się wkręcić worek w szprychy.
Rufus pisze: ↑03 września 2023, 20:25
resztę musiał jakiś stary robót malować i ramię mu pewnie skrzypiało. Dobrze, przynajmniej blacha nie będzie rdzewiała.
Dach mam chyba aluminiowy, bo miernik nie mierzy.
Kampos - nie przeczytałeś mojego posta uważnie i go nie zrozumiałeś.
Nie mam pojęcia jaka powinna być grubość lakieru, ale jakie to ma znaczenie przy kilkunastoletnim aucie z przebiegiem conajmniej połowy drogi na księżyc?
Nie zdażyło Wam się nigdy wrócić z zakupów w markecie i zobaczyć przytarty bok, czy zderzak? Bo mi chyba w każdym aucie, które miałem. Jedne wyprowadziłem polerką, ale były takie że malowałem, a nigdy w życiu nie miałem wypadku.
Nawet jeśli było gdzieś pomalowane, to dobrze świadczy o właścicielu i egzemplarzu - było dbane
Jeśli na mierniku brakuje skali, to wtedy trzeba się zastanawiać, z czego to auto było zlożone i dlaczego tak wygląda.
Jakby pytanie o grubość lakieru w Latitudzie padło 10 lat i 200 tys km temu, to miałoby sens, ale teraz?