Forum Latitude i Safrane klub Polska

Jestem Panowie jestem.
Safrana też pomału wraca do życia , niestety operacje było długotrwałe i kosztowne ale co zrobić..
Zostało kilka duperelek do ogarnięcia o będzie cacy
Wjechały nowe koła 18 calowe generalnie wszystkie usterki zostały usunięte , oczywiście kilka dodatkowych się pojawiło gdy auto było na warsztacie.
Na sam koniec zostało kompletnie oczyszczone podwozie z rdzy i został przeprowadzony proces kompletnej konserwacji

Wjechały wczoraj jeszcze owiewki o które pytałem ale jeszcze nie zrobiłem z nimi nowego foto

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

Gratuluję doprowadzenia auta do stanu używalności i oby służyła jak najdłużej

No i super Aż boję się zapytać w jakiej kwocie się to wszystko zamknęło A cała historia dobitnie uświadamia że nie ma co wierzyć na słowo właścicielowi ponad dwudziestoletniego auta że wszystko jest cacy tylko na stację diagnostyczną i oglądamy dokładnie Żeby nie było, sam też się tak naciąłem dwa razy i to na Safranach. Raz bardziej, drugi raz mniej i trochę na własne życzenie

Dziękuję koledzy , problem z radiem też rozwiązany ,po prostu zawiozłem do rozkodowania i gotowe.
Teraz jeszcze trzeba wymienić 3 głośniki ,dwa basowe i jeden cykacz.
Ma może ktoś na zbyciu?
Aaa i komora silnika też doprowadzona do stanu jak należy

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

Łał,jak nówka

Dziękuję

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

Kawał dobrej roboty - widać, że auto trafiło w dobre ręce. Oby tak dalej.
Pięknie się prezentuje

Rufus pisze:Kawał dobrej roboty - widać, że auto trafiło w dobre ręce. Oby tak dalej.
Pięknie się prezentuje

Dziękuję

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

Wiem, że czerwone wtryskiwacze gazowe ( prawdopodobnie Valteki ) pasują do koloru karoserii, ale radzę zmienić na jakieś, które potrafią dawkować precyzyjnie gaz no chyba, że pasuje Tobie to aby robić remont głowic.