Nie chciałbym robić antyreklamy, ale pragnę ostrzec przed używaniem sprayu do kokpitu firmy autoland.
Ojciec wysprayowal sobie kokpit w Saabie (co prawda na słońcu) i rozpuściło lakier na plastikach (real foto)
Teraz jedynym ratunkiem jest wymiana wszystkich paneli
Spray do kokpitu
- Rufus
- Posty: 995
- Rejestracja: 06 stycznia 2019, 13:35
- Lokalizacja: Kraków
- marka i model pojazdu: Latitude 2.0 dCi Initiale Paris
- Płeć: Mężczyzna
- Status: Offline
Spray do kokpitu
- Załączniki
-
- image000000(1).jpg (77.4 KiB) Przejrzano 1844 razy
_ _ _ _ _ _ _ _
Pozdrawiam
Rufus
Pozdrawiam
Rufus
- lycanananas
- Administrator forum
- Posty: 549
- Rejestracja: 06 stycznia 2020, 10:36
- Lokalizacja: Warszawa
- marka i model pojazdu: 3x Safrane Ph2
- Płeć: Mężczyzna
- Status: Offline
Re: Spray do kokpitu
Oł... Pierwszy raz coś takiego widzę... Na pewno robienie na słońcu i w nagrzanym aucie mogło spotęgować efekt. Ja zawsze APC od ADBL używam i nawet w Lagunie 2 mi nie zjada plastików. A nie mam mocno rozcieńczonego.
Fanatyk V6
-
- Posty: 322
- Rejestracja: 17 kwietnia 2021, 17:02
- Lokalizacja: Warszawa
- marka i model pojazdu: Renault Latitude 2.0 dCi manual
- Płeć: Mężczyzna
- Status: Offline
Re: Spray do kokpitu
Niezła masakra. Jak rozpuściło to już raczej nic nie pomoże i będzie się tylko pogłębiać.
Unikajcie taniej chemii do auta typu właśnie autoland, chociaż nie ma oceniać tylko po cenie bo jest K2 i daje radę z grubsza.
Lepiej odżałować 10 zeta więcej i dokupić coś sonaxa o większej wydajnoaci czy jakiejś innej bardziej rozpoznawalnej marki. Tam przynajmniej można dochodzić roszczeń z tytułu uszkodzeń itp.
Unikajcie taniej chemii do auta typu właśnie autoland, chociaż nie ma oceniać tylko po cenie bo jest K2 i daje radę z grubsza.
Lepiej odżałować 10 zeta więcej i dokupić coś sonaxa o większej wydajnoaci czy jakiejś innej bardziej rozpoznawalnej marki. Tam przynajmniej można dochodzić roszczeń z tytułu uszkodzeń itp.
-
- Posty: 1086
- Rejestracja: 18 grudnia 2017, 15:09
- marka i model pojazdu:
- Płeć: Mężczyzna
- Status: Offline
Re: Spray do kokpitu
To teraz można się pokusić o demontaż i jakieś fajne lakierowanie albo flokowanie
obliczone na lukakatorze
obliczone na lukakatorze
- henry71
- Administrator forum
- Posty: 2578
- Rejestracja: 09 lipca 2017, 16:37
- Lokalizacja: brzeg dolny
- marka i model pojazdu: renault latitude 3.0dci initiale
- Płeć: Mężczyzna
- Status: Offline
Re: Spray do kokpitu
Nie ,no gdzie tam flokowac ,dopiero masakra by była ,hehe
- Rufus
- Posty: 995
- Rejestracja: 06 stycznia 2019, 13:35
- Lokalizacja: Kraków
- marka i model pojazdu: Latitude 2.0 dCi Initiale Paris
- Płeć: Mężczyzna
- Status: Offline
Re: Spray do kokpitu
Chyba będę kupował i wymieniał poszczególne elementy - na szczęście nie są to jakieś bardzo drogie rzeczy, nie mniej jednak roboty masa.
W pierwszej kolejności po dokładnym oczyszczeniu spróbuję czarnym lakierem w sprayu to potraktować - zobaczę czy da się uratować trochę czasu i roboty, a potem nakleić naklejki na przyciski zakupione na alledrogo.
Kratki nawiewu są na pewno do wymiany - plastik w kratkach tak zeżarło, że już na widok ręki pęka - dosłownie struktura plastiku zrobiła się jak po pożarze - twardy i pękający pod byle naciskiem.
Nigdy wcześniej się z tym nie spotkałem.
Podobno zaraz po spryskaniu lakier marszczył się jak po skansolu. Może by to choć częściowo uratował, gdyby od razu przemyć to woda, ale tato stwierdził, że skoro i tak już lakier zaczął schodzić, to spryskał ponownie, żeby doczyścic z resztek lakieru
Panel klimatyzacji oklejony jest czarna taśmą klejąca, bo zrobił się jasnoszaryi aż raził.
Ogólnie plastiki wyglądają jak z Cinquecento
W pierwszej kolejności po dokładnym oczyszczeniu spróbuję czarnym lakierem w sprayu to potraktować - zobaczę czy da się uratować trochę czasu i roboty, a potem nakleić naklejki na przyciski zakupione na alledrogo.
Kratki nawiewu są na pewno do wymiany - plastik w kratkach tak zeżarło, że już na widok ręki pęka - dosłownie struktura plastiku zrobiła się jak po pożarze - twardy i pękający pod byle naciskiem.
Nigdy wcześniej się z tym nie spotkałem.
Podobno zaraz po spryskaniu lakier marszczył się jak po skansolu. Może by to choć częściowo uratował, gdyby od razu przemyć to woda, ale tato stwierdził, że skoro i tak już lakier zaczął schodzić, to spryskał ponownie, żeby doczyścic z resztek lakieru
Panel klimatyzacji oklejony jest czarna taśmą klejąca, bo zrobił się jasnoszaryi aż raził.
Ogólnie plastiki wyglądają jak z Cinquecento
_ _ _ _ _ _ _ _
Pozdrawiam
Rufus
Pozdrawiam
Rufus
- lycanananas
- Administrator forum
- Posty: 549
- Rejestracja: 06 stycznia 2020, 10:36
- Lokalizacja: Warszawa
- marka i model pojazdu: 3x Safrane Ph2
- Płeć: Mężczyzna
- Status: Offline
Re: Spray do kokpitu
Kupić drugiego Saaba na części i zmienić wnętrze całe. Nie ma sensu bawić się w naklejki.
Fanatyk V6