Forum Latitude i Safrane klub Polska

Wymieniłem łączniki stabilizatora, przy okazji założyłem zimowe laczki - wróciła cisza i pontoniasty styl jazdy na gumach o wysokim profilu.

Ponieważ mechanik bawił się latkiem, a ja musiałem trasę zrobić, więc dzisiaj jeździłem Saabem ojca - skubaniutki tak zamulił go po mieście, że auto nie miało czym oddychać. Przejazd autostradą spowodował duże ilości siwego dymu za autem, aż się przestraszyłem, że się pali - a to tylko oznaka przepalenia DPFa i autko odżyło - teraz czuć te 180 kunia pod nogą

Tak więc w cenie jednego naprawiłem dwa auta.

Trochę trzeba nawoskować

Wysłane z mojego S60 przy użyciu Tapatalka

No i finito

Wysłane z mojego S60 przy użyciu Tapatalka

No i pięknie

zmieniłem xenona i pozycyjne z przodu

Popatrzyłem ,obeszlem w koło i stwierdziłem że wszystko pięknie więc nic nie robiłem

Ja pojechałem na stacje zatankować safrane przed zimą, od jutra zapowiadają śnieg więc w garażu będzie stała już prawdopodobnie do zlotu jaka jest to miła odmiana po codziennej jeździe dieslem, dźwięk silnika safrany to muzyka dla moich uszu

Zmieniłem dywaniki na zimowe - muszę znów nos przyzwyczaić do zapachu gumy

Planuje zakupić i wymienić płyn do spryskiwaczy na zimowy, bo dziś rano mazał się i przymarzal przy -3 stopniach.

W minionym tygodniu zmieniłem opony na zimowe

zatankowałem na marketowej stacji Intermarche ,co zaskutkowało zapchaniem wszystkiego aż do zgaśnięcia ,więc jutro wypompowanie paliwa ,wymiana filtra paliwa i wymintowuje DPF i wkładam do maszyny na czyszczenie ,dobrze że się tym zajmuje ,ale sobota zjeb.....ana